wtorek, 18 czerwca 2013

PROLOG

Wdziałam jak ogień pożera drzwi sypialni mojej mamy. Mój czteroletni brat, Lucas płakał tak głośno, że z trudem rozumiałam, co wrzeszczy moja mama. Słyszałam jej krzyk abym wezwała pomoc i sama uciekła, ale  nie miałam już sił, brakowało mi tchu. Dymu było coraz więcej, czułam jak w moich oczach wzbierają się łzy i zaczyna kręcić w głowie. Nie wiedziałam  co robić, ale musiałam w jakiś sposób im pomóc. Nie mogłam pozwolić, aby kolejna ważna osoba w moim życiu odeszła.Nagle usłyszałam dziwne pęknięcie, gdy podniosłam głowę do góry zobaczyłam spadające kawałki drewna wprost na mnie.Nie zdążyłam uciec, poczułam straszliwy ból a potem tylko ciemność...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz